for the BLAST.tv Austin Major!
$40k bounty jackpot
Interviews
14:49, 17.04.2025
Mieliśmy okazję porozmawiać z nowym trenerem CS2 drużyny Passion UA — Tiaanem "T.c" Coertzenem. W ekskluzywnym wywiadzie dla Bo3.gg opowiedział o swojej przeprowadzce do nowego klubu i co było kluczowym czynnikiem w zaakceptowaniu oferty. Tiaan podzielił się również celami zespołu, wglądem w swoją filozofię trenerską, wyraził swoją opinię na temat obecnego stanu CS2 i wspomniał o swoim czasie spędzonym w Complexity Gaming.
Myślę, że Complexity było zdecydowanie ważnym rozdziałem w mojej karierze. To nie był początek — spędziliśmy już około czterech lat w USA i byliśmy częścią Cloud9 przed dołączeniem do Complexity. Ale to był najbardziej intensywny i prestiżowy okres mojej kariery do tej pory.
Oczekiwania i wyzwania popychały mnie dalej niż wcześniej. To był okres ciągłej presji i nauki, ale także ciągłego rozwoju.
Tak czy inaczej, myślę, że największym problemem było bycie głównie północnoamerykańską drużyną bez stałej bazy w Europie. Ciągłe podróże między USA a Europą były naprawdę trudne.
Spędzaliśmy długie okresy w Europie — czasami nawet do ośmiu tygodni z rzędu — mieszkając w hotelach, przechodząc z wydarzenia na wydarzenie lub z bootcampu na turniej. Taki ciągły ruch utrudnia utrzymanie stałej rutyny.
Rzeczy takie jak ćwiczenia, zdrowe odżywianie czy próba prowadzenia zdrowego życia w drodze stają się znacznie trudniejsze. Zawsze się dostosowujesz — nowe lokalizacje, nowe restauracje, różne harmonogramy.
Bycie daleko od domu, rodziny i przyjaciół przez tak długi czas dodaje wyzwania. To prawdopodobnie było dla nas największe wyzwanie.
Dla drużyn z UE nie sądzę, żeby to był duży problem, ponieważ wydarzenia zazwyczaj odbywają się w Europie, a większość drużyn ma tam swoją bazę. Zmiany stref czasowych i jet lag nie są dla nich dużym problemem.
Ale dla drużyn z Ameryki czy Azji, lub gdy wydarzenia odbywają się na różnych kontynentach — jak nadchodzące w Melbourne — to zdecydowanie staje się problemem. Jednak bardziej niż jet lag, myślę, że brak odpowiednich dni odpoczynku między turniejami jest większym problemem.
Jeśli osiągasz dalekie etapy w każdym wydarzeniu, masz bardzo mało czasu na odpoczynek czy dobrej jakości trening. W końcu drużyny muszą wybierać między przerwą a kontynuowaniem treningów. I wtedy wypalenie staje się realnym ryzykiem.
Osobiście lubię, gdy jest dużo turniejów. To świetne dla sceny, ale może stać się przytłaczające. Większym problemem jest, gdy organizatorzy turniejów tworzą systemy, które w zasadzie zmuszają drużyny do uczestnictwa we wszystkim.
Teoretycznie drużyny mogą ustalać własne harmonogramy. Nie każda drużyna musi uczestniczyć w każdym wydarzeniu. Niektóre drużyny chcą grać więcej, inne potrzebują więcej czasu wolnego — to zależy od zaangażowanych osobowości.
Ale teraz, gdy partnerstwa ligowe zniknęły, niektóre turnieje mają określone wymagania. Możesz potrzebować uczestniczyć w określonej liczbie wydarzeń, aby uzyskać dodatkowe korzyści lub wsparcie. I tu robi się to skomplikowane.
Tak, byłem z organizacją przez długi czas, ale myślę, że 2023 rok był zdecydowanie dla mnie najważniejszy. Ta seria turniejowa [IEM Sydney 2023] — dotarcie aż do finału — naprawdę pokazała, co drużyna potrafi, gdy wszystko zaczyna się układać. Niektóre mecze były niesamowite, zwłaszcza finał. Myślę, że przegrywaliśmy 10:3 lub 11:3 na trzeciej mapie i dokonaliśmy ogromnego powrotu. Odporność, jaką tam pokazaliśmy, była dla nas wielkim momentem.
Ta seria miała miejsce krótko po tym, jak dołączył do nas EliGe, a potem świetnie występowaliśmy w Sydney. To było też tuż przed przejściem na Counter-Strike 2, więc czuło się to jak moment definiujący. Nie chodziło tylko o dotarcie do finału — chodziło o udowodnienie, że potrafimy szybko się dostosować i występować pod presją.
Innym wspaniałym wspomnieniem jest wygrana w Jönköping. To wiele znaczyło, ponieważ Complexity od dłuższego czasu nie podniosło trofeum, i było miło dostarczyć jedno organizacji.
Pod pewnymi względami tak. Były zdecydowanie momenty, kiedy drużyna osiągnęła poziom, z którego byłem dumny. Wiesz, kiedy wszystko się zgadza — środowisko drużyny jest zdrowe, zawodnicy ściśle współpracują, każdy robi swoją część — i jako trener czujesz się, jakbyś już nie był potrzebny. Te momenty są naprawdę wyjątkowe.
Ale jednocześnie zawsze zastanawiasz się, co mógłbyś zrobić lepiej. Były wyzwania, które były poza moją kontrolą, i trudne okresy, które utrudniały utrzymanie tego postępu. Mimo to, na końcu musisz zapytać siebie, jak mógłbyś lepiej poradzić sobie z tymi sytuacjami. Jestem dumny z tego, co osiągnęliśmy, ale również uważam, że jako trener mogę jeszcze wiele odkryć. Zawsze jest miejsce na rozwój.
Tak, myślę, że zawsze są jakieś ograniczenia, chyba że jesteś w organizacji z naprawdę dużym budżetem i składem pełnym niesamowitych graczy, z którymi wszyscy chcą współpracować. Rzeczy takie jak wykupy, budżety i timing zawsze odgrywają rolę w tym, co jest realistycznie możliwe.
Nie zawsze dostajesz elementy, które chcesz, i musisz pracować z tym, co masz. Dlatego adaptacyjność jest tak kluczową częścią coachingu w e-sporcie. Musisz być dynamiczny i maksymalnie wykorzystać to, co masz.
Wierzę, że była to decyzja biznesowa podjęta przez Complexity. To nie jest tajemnica, że przechodzą teraz przez pewną przebudowę. Jason właśnie odzyskał własność, niektórzy główni sponsorzy się zmienili, a ogólny kierunek nieco się przesuwa.
Gdyby szukali zmiany trenerskiej, prawdopodobnie zastąpiliby mnie od razu, gdy wprowadzili dwóch nowych graczy na początku roku — zamiast pomóc w przebudowie systemu, a potem rozstać się zaledwie dwa miesiące później. Więc tak, myślę, że chodziło bardziej o timing i kierunek, w którym zmierzała organizacja.
Tak, na pewno. Myślę, że jedną rzeczą, którą na pewno bym zmienił, jest mocniejsze naciskanie na szybsze podejmowanie pewnych decyzji. Czasami słyszysz, że coś nie jest możliwe w danym momencie, więc się na to godzisz i próbujesz zrobić z tego, co najlepsze. Ale patrząc wstecz, myślę, że mógłbym zrobić więcej, aby to zakwestionować — aby dążyć do zmiany zamiast po prostu czekać na rozwój sytuacji. Uczysz się z tych momentów. To część procesu wzrostu.
Tak, awansowali do półfinałów w Bukareszcie, prawda? Jestem naprawdę szczęśliwy z ich powodu. Wiem, jak ciężko pracowali — ponieważ byłem tam z nimi przez ponad dwa miesiące na początku roku. Już w lutym staraliśmy się o taki wynik, ale było jeszcze trochę za wcześnie i były rzeczy, które musieliśmy poprawić.
Więc widzieć, że teraz osiągają wyniki — to niesamowite. Dałem z siebie wszystko, gdy tam byłem, i tak samo zrobili wszyscy inni. Miło jest widzieć, że ta praca się opłaca. Nie mam żadnej goryczy, tylko dumę i radość z zespołu.
Tak. To są ludzie, z którymi pracowałeś przez ponad trzy lata, prawda? Więc nie jesteście tylko kolegami — z czasem budujesz relacje, zwłaszcza gdy spędzasz tyle czasu razem w podróży. Najważniejszy dla mnie jest JT. Znam go od około ośmiu lat i przez cały ten czas graliśmy i pracowaliśmy razem. Więc jest zdecydowanie na szczycie listy.
Niech pomyślę... Powiedziałbym, że każdy był w pewnym sensie łatwy do współpracy. Mieliśmy naprawdę dobre środowisko zespołowe przez większość czasu, który spędziłem w Complexity. Wybór ulubionego to jak wybór ulubionego dziecka, ale tak, JT był zdecydowanie moim ulubionym. Myślę, że hallzerk był najłatwiejszy do współpracy — zawsze miał dobre nastawienie i codziennie wnosił pozytywną energię. Nigdy nie był w złym nastroju, więc tak, powiedziałbym, że był najłatwiejszy, ale JT zawsze będzie ulubionym.
Tak, to interesujący ruch — nie sądzę, żeby wielu ludzi się tego spodziewało. Ale wszystko złożyło się dość organicznie. Miałem kilka rozmów z CEO. Co naprawdę się wyróżniało, to ich ambicja. Nie chcieli tylko odbudować drużyny — chcieli zbudować coś z długoterminową strukturą i prawdziwym potencjałem. Byli poważni, jeśli chodzi o inwestowanie we właściwy sposób. Szczerze mówiąc, to ich podejście mnie przyciągnęło. W tym momencie nawet nie wiedziałem wiele o składzie.
Były pewne rozmowy, ale nic konkretnego z powodu momentu w sezonie. To było tuż przed kwalifikacjami do Majora i zamknięciami składów, a większość drużyn nie dokonywała zmian w tym momencie. Wiedziałem, że jeśli nie przyjmę tej oferty, będę musiał czekać do po Majorze, aby zobaczyć, czy jakieś drużyny dokonują zmian. Zawsze po Majorze następuje duże przetasowanie, więc musiałbym poczekać i zobaczyć, co się wtedy stanie.
Nie ma problemów, myślę, że każdy w drużynie ma przyzwoity angielski. Niektórzy mówią lepiej niż inni, ale jeśli coś nie jest jasne, jeden z lepszych anglojęzycznych po prostu wyjaśni to po ukraińsku, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Wciąż komunikują się po ukraińsku. To było coś, co specjalnie zachęcałem — nie chciałem sabotować ich komunikacji. Mamy pięciu ukraińskich graczy, więc ma sens, aby mówili w swoim ojczystym języku. Pomaga im to szybko i jasno wyrażać myśli. Nie chciałem tego kompromitować tylko po to, abym mógł wszystko zrozumieć. Na razie mówią po ukraińsku, a my szukamy sposobów, abym mógł być bardziej zaangażowany. To stanie się ważniejsze, gdy zaczniemy grać oficjalne mecze. Teraz, podczas treningów, mogę po prostu przeglądać dema, słuchać komunikacji głosowej i prosić ich o wyjaśnienie, co się stało.
Tak, to jest dużo trudniejsze niż się spodziewałem — zwłaszcza gdy zaczynamy nowe mapy. Jesteśmy nową drużyną, więc budujemy wszystko od podstaw. Gdy jesteśmy na nowej mapie i dodajemy wiele rzeczy, często znajduję się w sytuacji, w której próbuję tylko zrozumieć, co robimy, zamiast skupiać się na tym, jak to poprawić lub zauważać, czy ktoś popełnia błąd lub nie trzyma się planu. Więc na początku było trochę wolno, ale już wprowadziliśmy pomysły, aby to naprawić i będziemy dalej pracować nad sposobami na pokonanie barier komunikacyjnych, ale z czasem będzie lepiej. Wiedziałem, że to będzie wyzwanie, i teraz po prostu staramy się znaleźć najlepszy sposób na jego rozwiązanie.
Tak, od początku było bardzo profesjonalnie. Oczywiście, to wciąż wczesne dni, ponieważ dopiero zaczęliśmy, ale środowisko pracy było solidne. Jest mnóstwo wsparcia, a ludzie naprawdę chcą pomagać. Więc ogólnie rzecz biorąc, jest świetnie.
Główne pytanie brzmi, czy możemy zbudować spójność i znaleźć odpowiednią strukturę, aby wszyscy czuli się komfortowo i na tej samej stronie. Jeśli uda nam się to osiągnąć, wierzę, że możemy zacząć wchodzić do Tier 1 i konkurować na stałe.
Byłem świadomy zmian, które się działy. Rozmawialiśmy o potencjalnych wolnych agentach, i wiedziałem, że rozważają Woro2k i DemQQ. To faktycznie dodało wagi ofercie, ponieważ ci dwaj gracze wnieśli więcej doświadczenia do składu. Byłem ich świadomy, a kiedy się zgodziłem, szybko przeszli do ich podpisania, więc tylko na mnie czekali. To dodało trochę presji z mojej strony [śmiech].
Tak, jeśli w przyszłości będą jakieś zmiany, na pewno będę zaangażowany w proces rekrutacji. Mam nadzieję, przynajmniej, ponieważ pracuję z zespołem przez większość czasu. Zawsze wydaje mi się dziwne, gdy organizacje dokonują zmian bez konsultacji z trenerem. Ale tak, wierzę, że to część planu.
Niech pomyślę... Powiedziałbym, że to trafne podejście. Zdecydowanie chcą polegać na mnie, aby wstrząsnąć sytuacją i zobaczyć, czy jakieś ich systemy nie działają efektywnie lub czy są obszary, w których mogliby się poprawić. Z moim doświadczeniem w pracy z drużynami z RPA, gdzie pomagałem budować je od podstaw, nie zawsze byłem tylko trenerem. Zajmowałem się wieloma rzeczami dla drużyn takich jak Bravado, ATK i Extra Salt, więc robiłem więcej niż tylko trenowanie. Z tym doświadczeniem mogę przynieść wiele pomysłów do każdej organizacji.
Ale na razie głównym celem jest zgranie wszystkich na tej samej stronie i zrozumienie, jak możemy maksymalnie wykorzystać każdy trening. Nie możemy sobie pozwolić na spędzanie godzin każdego dnia na tłumaczeniu i próbach zrozumienia, co się mówi, więc główny nacisk kładziemy na tworzenie zgodności w naszych codziennych operacjach i maksymalizację czasu treningu.
To nigdy nie było przedmiotem debaty. Nie wiem, czy były jakieś plotki o tym, że Woro2k przejmie rolę, ale nie, od początku miał to być Topa.
Oczywiście, chcemy dojść do punktu, w którym będziemy otrzymywać zaproszenia na międzynarodowe wydarzenia, zwłaszcza z nowym systemem VRS. Musisz być wystarczająco wysoko w rankingu, aby otrzymywać te zaproszenia. Więc głównym celem na teraz jest wspinanie się w rankingach, granie w turniejach i zdobywanie punktów rankingowych. Do końca roku chcemy dostać się na Majora. Myślę, że to cel dla każdego, ale nie chcemy tylko tam dotrzeć. Chcemy być konkurencyjni na Majorze.
Nie mogę dokładnie powiedzieć, jak powinien się zmienić. Jest wiele skomplikowanych algorytmów, więc nawet małe zmiany mogą mieć większe efekty, niż się spodziewano. Ale myślę, że potrzebuje pewnego dostrojenia.
Obecnie bardzo trudno jest nowym organizacjom wejść na scenę, ponieważ potrzebujesz trzech głównych graczy, aby kwalifikować się do zaproszeń. W przeciwnym razie musisz wspinać się od dołu, co może zająć miesiące. To nie jest zbyt atrakcyjne dla nowych organizacji lub tych powracających do Counter-Strike, i odbiera to możliwości graczom i wolnym agentom. Nie jestem pewien, jak to naprawić, ale nie sądzę, aby zajmowało to miesiące, aby zakwalifikować się i grać w wydarzeniach, jeśli jesteś już gotowy do rywalizacji.
Powiedziałbym, że moja filozofia opiera się na równowadze. Wszystkie te elementy są ważne w drużynie. Struktura jest niezbędna, aby zapewnić graczom jasne zrozumienie ich ról i tego, co trzeba zrobić, ale również uważam, że ważne jest, aby zawodnicy mieli swobodę zaufania swoim instynktom w kluczowych momentach. Chcę, aby mogli podejmować decyzje bez obawy przed popełnieniem błędów.
Myślę, że z czasem przestrzeń stała się znacznie bardziej profesjonalna i każdy zdał sobie sprawę, że to w dużej mierze gra mentalna. Musisz zwracać dużo uwagi na aspekt psychologiczny i rozumieć, co sprawia, że zawodnik działa. Ale zawodnicy również muszą zrozumieć siebie — co ich motywuje, co wprowadza ich w strefę i co może potencjalnie ich z niej wyprowadzić. Osobiście, z moim medycznym doświadczeniem, rozumiem, że aspekt psychologiczny jest ogromny i to coś, co trzeba adresować. Musisz być tego świadomy na koniec dnia.
Tak, więc myślę, że ważne jest stworzenie środowiska zespołowego, w którym te problemy mogą być otwarcie omawiane, zanim staną się poważnymi problemami. Regularne spotkania z zawodnikami, nawet poza oficjalnymi sparingami, są kluczowe.
W poprzednich drużynach pracowaliśmy z psychologami, aby przeprowadzać badania przesiewowe wypalenia, aby wychwytywać problemy, zanim staną się poważnymi problemami. Gdy zawodnik się wypali, jest za późno — potrzeba czasu na regenerację. Więc aktywnie prowadziliśmy badania przesiewowe i staraliśmy się zapobiegać eskalacji wypalenia w coś większego.
To różni się dla każdego. Ważne jest, aby zrozumieć osobę za monitorem i rozpoznać, że nie każdy jest taki sam. Niektórzy ludzie mogą grać przez 16 godzin dziennie, podczas gdy inni zaczynają czuć się zmęczeni po 6 czy 8 godzinach. Ważne jest, aby rozpoznać te różnice i dać ludziom to, czego potrzebują. Ale ogólnie rzecz biorąc, myślę, że budowanie wspierającego środowiska i kultury, w której zawodnicy mogą otwarcie mówić o swoich problemach, jest kluczowe. Gdy pojawiają się konflikty, wolę je rozwiązywać bezpośrednio.
Zawsze wierzyłem w tworzenie przestrzeni, w której ludzie czują, że mogą otwarcie omawiać problemy, czy to osobiste, czy związane z drużyną, i rozwiązywać je od razu. To pomaga zapobiec gromadzeniu się rzeczy i negatywnemu wpływowi na drużynę w przyszłości. Tutaj będzie to jednak inne, ponieważ dopiero poznaję zawodników, a bariera językowa oznacza, że mogę przegapić pewne subtelne sygnały. W poprzednich drużynach czasami mogłem wyczuć ton rozmów i zauważyć, kiedy coś nie było w porządku między zawodnikami, ale teraz będzie mi trudniej to zauważyć.
Jeśli chodzi o wypalenie, powiedziałbym, że harmonogram jest naprawdę ważny. Znalezienie harmonogramu, który działa dla wszystkich, gdzie zawodnicy mają wystarczająco dużo czasu na odpoczynek, jest kluczowe. Nie chcesz zmuszać ludzi do ciągłej pracy poza ich normalnymi godzinami funkcjonowania. Myślę, że ważne jest, aby zaangażować zawodników i być elastycznym.
Inną rzeczą jest czas spędzany poza domem — upewnienie się, że jesteśmy świadomi, ile podróży i czasu poza domem mają zawodnicy. To może być wyczerpujące, więc musimy na to położyć nacisk. Na koniec, myślę, że ważne jest, aby angażować zawodników w proces planowania. Nie muszą go dyktować, ale powinni być jego częścią, aby czuli, że ich wkład jest brany pod uwagę. To są kluczowe rzeczy, na których się skupiam, aby utrzymać równowagę. Myślę też, że ustalanie granic i angażowanie się w działania poza pracą są ważne, aby unikać wypalenia.
Obecnie jest to dość łatwe, ponieważ nie dołączamy do już uformowanej drużyny. Zaczynamy od zera z nowym zespołem, więc musimy budować wszystko od podstaw. Każdego dnia mamy sesje teoretyczne przed naszymi meczami treningowymi, gdzie omawiamy, jakie strategie dodać lub dostosować. Mogą to być nowe strategie, które wymyśliliśmy, te, które używaliśmy w przeszłości, lub coś, co widzieliśmy, jak inna drużyna robi, i myślimy, że dobrze by pasowało do naszego systemu. Łatwo jest to wprowadzić, gdy masz wizualny przykład, jak chcesz, aby runda się rozegrała. Mogę również przyjść z jasnym planem dla każdej roli zawodnika w rundzie.
Zawsze wolę zaczynać od zera. To, co robiłem cały czas, i to po prostu działa dla mnie. Pomaga to, ponieważ gdy dołączasz do już ugruntowanej drużyny, zawsze grasz w nadrabianie. Są rzeczy, których nie wiesz, a nawet jeśli drużyna stara się przeprowadzić cię przez wszystko, nie ma możliwości zapamiętania wszystkich szczegółów, protokołów, słów kluczowych i drobnych rzeczy. Niemożliwe jest udokumentowanie wszystkiego, więc gdy próbujesz wyjaśnić coś nowemu członkowi, trudno to wszystko przekazać. Wolałbym być częścią procesu budowania od początku, aby dokładnie wiedzieć, co zostało omówione i co zostało ustalone.
To naprawdę zależy od tego, ile mamy czasu i jaki jest kontekst. Dla kluczowych meczów, jak w play-offach czy ważnych kwalifikacjach jak MRQ, na pewno włożę dużo więcej wysiłku. Dla mniej ważnych meczów, polegasz bardziej na swojej własnej strukturze. Polegasz na fundamentach i protokołach, które ustaliłeś. Ale ogólnie rzecz biorąc, obejrzę kilka ostatnich dem, aby przeanalizować drużynę. Nie chodzi tylko o ich taktyki, ale także o próbę zauważenia jakichkolwiek wzorców lub trendów w ich grze. Chcesz zrozumieć ich tendencje — jak grają, co czują się komfortowo robiąc. To są rzeczy, których naprawdę szukasz w swoich anty-stratach.
Wciąż jest optymalizowana, ale zbliżamy się do celu. To powiedziawszy, zawsze jestem otwarty na te rzeczy. Nie jestem osobą, która narzeka na grę czy jej mechanikę. Wszyscy grają na tej samej platformie z tym samym zestawem zasad. Jeśli coś nie jest doskonałe, to jest takie samo dla wszystkich.
Myślę, że to, co zrobili źle, to wprowadzenie gry. Przeszli z CS:GO na CS2, zanim ta była w pełni gotowa. Uważam, że mogliśmy grać w CS:GO trochę dłużej. Ale rozumiem — chcieli, aby jak najwięcej osób grało w grę, aby mogli szybciej naprawić błędy. Jednak czas nie był idealny. Pamiętam, że byliśmy w trakcie meczu ESL Pro League przeciwko Monte, i mieliśmy opóźnienie trwające 1 lub 2 godziny podczas meczu. To było gdzieś w sierpniu lub wrześniu. Myślę, że mogli lepiej zaplanować czas wprowadzenia gry.
Jeśli chodzi o to, co zrobili dobrze, to indywidualne ulepszenia są fajne. Mechanika dymu, który można rozpraszać, dodała interesującą dynamikę do gry. Myślę, że zmieniło to znacznie więcej, niż ludzie początkowo zauważyli, zwłaszcza pod względem timingów i kontroli mapy. Ludzie tego na początku nie dostrzegli, ale miało to znaczący wpływ.
Tak, czasami wydaje się, że nie naprawiają problemów, które mamy. Byłoby miło, gdyby bardziej skupili się na ciągłym rozwoju gry. Ale byli dość responsywni, zwłaszcza jeśli chodzi o naprawianie większych problemów. Więc myślę, że na razie jest w porządku.
Tak, zdecydowanie uważam, że CS2 zmniejszył różnicę między Tier 1 a Tier 2. Pozwoliło to na więcej niespodzianek. Różnica w umiejętnościach zdecydowanie się zmniejszyła, zwłaszcza kiedy gra została po raz pierwszy wydana. Scena jest teraz niezwykle konkurencyjna i chociaż nie każdy może pokonać każdego, z pewnością dzieje się więcej niespodzianek.
Myślę, że eksperymentowanie z gospodarką jest zawsze interesujące. Nie mam konkretnych pomysłów, ale cokolwiek, co daje nam więcej rund z bronią. Zwłaszcza teraz, gdy jest MR12, więcej rund z bronią jest zawsze lepsze. Ogólnie rzecz biorąc, podoba mi się to, jak jest teraz. Naprawdę lubię MR12. Myślę, że jest to również trochę łatwiejsze do przyswojenia dla fanów. Przy MR15 dzień mógł się szybko przeciągać po kilku dogrywkach. Dla nas dzień treningowy pozwala również na krótkie przerwy po sparingach, więc możemy naprawić drobny problem lub wykorzystać czas na reset i ponowne skupienie.
Fani Passion UA, chciałbym Wam podziękować za wsparcie. Od ogłoszenia wiele osób wyrażało swoje wsparcie od samego początku. To nie jest bardzo konwencjonalna sytuacja, więc wiele to dla mnie znaczy. Budujemy coś od podstaw i będziemy wkładać pracę, abyście byli z nas dumni.
Nadchodzące Topowe Mecze
Najnowsze topowe wiadomości
Komentarze