Społeczność Counter-Strike gra na mapie Inferno od 2001 roku. Aż do wydania Counter-Strike 2 była to jedna z najpopularniejszych map w puli turniejowej. Jednakże po wydaniu Counter-Strike 2, zawodowi gracze prawie przestali grać na mapie Inferno, mimo że wcześniej była to jedna z ich najlepszych map w CS:GO.
Statystyki mapy Inferno
Pierwszym turniejem w Counter-Strike 2 był Intel Extreme Masters Sydney 2023. Co tutaj widzimy? Mapa Inferno została rozegrana tylko 7 razy, a zbanowana aż 20 razy. Takiego czegoś nigdy nie było w CS:GO. Niżej były tylko Mirage i Vertigo, które zostały rozegrane 7 i 5 razy odpowiednio.
Jeśli uważasz, że na pierwszym turnieju mogła wystąpić pewna doza przypadkowości, spójrzmy na następny mistrzostwo. Kolejnym turniejem był Thunderpick World Championship 2023, gdzie drużyny rozegrały Inferno tylko 6 razy, a mapa została zbanowana 21 razy. Niżej znalazł się tylko Mirage, który został rozegrany 5 razy.
Możemy z pewnością powiedzieć, że społeczność nie przyjęła mapy w najlepszy sposób. Nawet mimo tego, że na ostatnim majorze, PGL Major Copenhagen 2024, mapa Inferno stała się najpopularniejsza wśród drużyn, będąc rozegraną aż 15 razy i zbanowaną 24 razy.
Dlaczego Valve z przejściem na Counter-Strike 2 zniszczyli tak ukochane Inferno?
Naprawdę, jeśli zapytamy każdego w Counter-Strike 2 to pytanie, to z prawdopodobieństwem 99,9% otrzymamy różne odpowiedzi. W końcu wszyscy jesteśmy różni i każdy z nas powinien mieć swoje własne osobiste zdanie. Ale co na pewno można powiedzieć - to że 99% graczy już nie odczuwa dawnych emocji czy czegoś podobnego związanego z mapą Inferno.
Ale na co narzekają gracze? A tutaj wszystko jest proste. Mapę Inferno maksymalnie uproszczono. Widać to po dwóch głównych zmianach. Mianowicie Valve zdecydowało się usunąć fontannę z punktu B, a także usunęli więzienie z punktu A. W CS:GO bardzo trudno było strzelać z tych pozycji. Jeśli przejdziemy na drugi mid, tam usunięto miejsce, przez które można było obserwować boiler ze strony kuchni. Ogólnie rzecz biorąc, Valve chciało przyciągnąć nową publiczność do gry, tworząc nową mapę, która teraz naprawdę wygląda znacznie lepiej i przypomina grę z 2024 roku.
W tym aspekcie Valve wcale nie przeliczyło się. Teraz Inferno wygląda na idealny cel dla nowego gracza. Po pierwsze, kolory na mapie stały się niezwykle żywe, co cieszy oczy młodszych graczy. Ale starzy wyjadacze rozumieją, że minęła ta samotna era gier Valve. Więc to nie my, chodźmy dalej, chwila nostalgii nas dopadła.
Nowym graczom będzie bardzo szybko i łatwo przyzwyczaić się do nowej gry na nowej mapie. Wystarczy, że zagrają na mapie 5 razy, a już mniej więcej będą rozumieć, jak osłaniać wszystkie pozycje, a także znać kilka granatów i być w stanie je rzucać na czuja. Ale dlaczego poruszyliśmy temat granatów?
Wszyscy mieliśmy ten moment, gdy nie trafiliśmy dymem w CT, co skutkowało przegraną rundą. Ponieważ pozostała duża szczelina, przez którą ktokolwiek mógł cię zabić. Czasami nawet zawodowi gracze rzucający ten dym ręcznie nie trafiali.
Ale teraz z nową mechaniką granatów w Counter-Strike 2 nowicjuszowi wystarczy tylko mniej więcej wycelować w strefę CT, a oto i idealny dym, którego nauka zajęła 0 minut. Podobna sytuacja dotyczy koktajlu Mołotowa. Ze względu na to, że zwiększono promień jego działania, gracze obronni mają teraz znacznie łatwiej blokować strefy jednym koktajlem Mołotowa.
Teraz możemy przejść do sekcji "Klaustrofobia". Dla większości graczy słowo "klaustrofobia" stało się drugą nazwą mapy Inferno. Czy kiedykolwiek czuliście się na tej mapie jak w małej zamkniętej przestrzeni?
Chociaż sama mapa w zasadzie się nie zmieniła pod względem wielkości, Valve zdecydowało się znacznie podnieść sceny budynków, tak że teraz prawie nigdy nie widać nieba, co jest bardzo ważne dla gracza w Counter-Strike. Potrzebujemy wolnej przestrzeni osobistej, w której możemy się czuć swobodnie.
Jeśli dodamy wysokie sufity i fakt, że promień działania granatów stał się znacznie większy niż w CS:GO, otrzymujemy „klatkę z ograniczoną wolną przestrzenią” pod pozorem przerobionego Inferno.
Ostatni punkt dotyczy tylko graczy z słabymi komputerami, których jest nadal bardzo wielu. Dlatego nie należy ich zapominać. Wielu graczy doświadcza znacznego spadku FPS na mapie Inferno. Wszystko przez ogromną ilość przedmiotów, które można zniszczyć. Szczególnie widoczne jest to na początku drugiego mida, gdzie stoją wózki z owocami. Co więcej, każdy owoc można zniszczyć strzałem. A na całej mapie rozrzucone są przedmioty z możliwością zniszczenia, które łącznie znacząco wpływają na FPS.
Co musi zrobić Valve, aby mapa odzyskała nowe życie?
Naprawdę przed Valve stoi ogromne zadanie, a mianowicie sprawienie, by Inferno było grywalne. I nie jest nawet pewne, czy to cel w ogóle stoi. Ale co muszą zrobić?
Tutaj jest dość prosto, usunąć "klaustrofobię" z mapy. Można to osiągnąć na różne sposoby. Na przykład przez zmniejszenie wysokości ścian lub po prostu rozszerzenie mapy. Druga opcja oczywiście mogłaby całkowicie zmienić rozgrywkę na mapie, ale z kim diabeł nie żartuje?
Ponadto Valve musi pracować nad przedmiotami, które są zniszczalne. Nie dla tego tak bardzo lubimy serię Counter-Strike. Wszystko to jest oczywiście piękne, ale czasami po prostu przeszkadza w procesie gry. Wszyscy doskonale rozumiemy, że Counter-Strike nie przypomina zbytnio rzeczywistego życia — to tylko gra.
Więc zróbcie tę grę taką, jakiej chcą gracze. W końcu całe pokolenie graczy dorastało na tej serii gier. Nie bez powodu w mediach społecznościowych krążą obrazki, na których widać, jak osoba spędzała w CS:GO 100 godzin w ciągu dwóch tygodni, a w CS2 tylko 10.
Nadchodzące Topowe Mecze
Komentarze