News
20:16, 19.11.2024
1
Vladislav "Kvem" Korol wywołał poruszenie w społeczności e-sportowej swoją deklaracją o przedwczesnym zerwaniu kontraktu z IKLA. Gracz ogłosił się wolnym agentem, jednak CEO IKLA Maksym Bednarski nalega na legalność umowy i jest gotowy do postępowania sądowego z każdym, kto zatrudni gracza. Szczegóły tego konfliktu znajdziesz w naszym artykule.
Oświadczenie Kvema: "Jestem gotów kontynuować karierę jako wolny agent"
Vladislav Korol grał dla ES Kijów od sierpnia do października 2022 roku, po czym organizacja przeszła rebranding i stała się. Od października 2022 do lutego 2024 roku był głównym graczem, a później przeszedł na ławkę rezerwowych. W lutym 2024 roku Vladislav oficjalnie ogłosił swoje zwolnienie:
Rozwiązałem kontrakt z IKLA z powodu naruszenia warunków umowy. Obecnie szukam nowego projektu i jestem gotów kontynuować karierę jako wolny agent.
Ta deklaracja zdobyła wsparcie społeczności. Jednocześnie spowodowała falę krytyki w kierunku CEO IKLA — Maksyma Bednarskiego. Kvem stwierdził, że umowa została naruszona przez IKLA, co było powodem jego decyzji. Jednak kierownictwo organizacji ma inne zdanie. Na moment publikowania artykułu Kvem odmówił komentarzy w tej sprawie.
Kontr-oświadczenie IKLA: umowa jest ważna, naruszenie ze strony gracza
CEO IKLA Maksym Bednarski natychmiast zdementował oświadczenie Kvema, podkreślając, że kontrakt pozostaje ważny, a działania gracza mogą prowadzić do konsekwencji prawnych.
Jego „przedstawiciel” napisał amatorsko wyglądający list, w którym napisał, że rozwiązuje umowę, ponieważ uważa, że naruszyliśmy umowę. Odpowiedzieliśmy na jego pismo zgodnie z procedurą prawną, ale zdecydował się „ogłosić się wolnym agentem”, co w rzeczywistości jest naruszeniem klauzuli 8.4 obecnego kontraktu i będzie musiał zapłacić za to wysoką grzywnę, jeśli sprawa trafi do sądu. Przypomniałem również zawodnikowi, że musi nosić naszą koszulkę podczas RMP, na co się zgodził. Zignorował jednak tę wiadomość. Nie odpowiadał już, najwyraźniej wierząc, że ignorując problem, zniknie on sam. Ostrzegłem go jednak przed działaniami, które miały nastąpić.
Bednarski ujawnił także, że IKLA próbowała znaleźć dla Kvema nową drużynę, która była gotowa wykupić jego kontrakt, a nawet zaoferowała bonus w wysokości 10 000 dolarów, ale gracz odmówił. Zaoferowano również podwojenie jego wynagrodzenia, ponieważ klub chciał go sprzedać lub, w przypadku powrotu na scenę pro w 2025 roku, zatrzymać w składzie IKLA. Jednak Władysław odrzucił ofertę.
Kilka tygodni przed odmową Kvem powiedział mi, że ta drużyna jest dla niego najlepszą opcją! Ale nie chcieli go od razu kupić, chcieli go wydzierżawić, więc pracowaliśmy nad tym z nimi. Ale kiedy się zgodzili, odmówił. Zaoferowałem premię za przejście: 10 000 dolarów to dobry bonus, który nie był określony w jego kontrakcie. Zostało to więc zaoferowane jako znak dobrej woli. Ale odmówił, mówiąc, że poczeka do końca majora i podejmie decyzję.
Nawiasem mówiąc, zaoferowaliśmy mu podwojenie pensji, aby przedłużył z nami kontrakt, ponieważ chcemy go sprzedać lub wrócić w 2025 roku i chcemy go w składzie. Odmówił.
Sytuacja za kulisami: słowa Maksyma Bednarskiego
O kontrakcie i jego warunkach
Kontrakt jest ważny do końca 2025 roku. Wykup zależy od formuły, która uwzględnia wynagrodzenie i czas pozostały do zakończenia umowy. Oferowaliśmy graczowi nawet podwojenie jego zarobków, aby kontynuować współpracę, ale on odmówił.
O sensie trzymania gracza w rezerwie
Maksym Bednarski uważa Kvema za wartościowy zasób i nie zamierza go tak po prostu wypuścić. Dlatego jest nadal na kontrakcie i nie został zwolniony.
Kontrakt gracza to aktywo. W przypadku Kvema to cenne aktywo. Dlaczego jako biznes mam tracić cenne aktywo? Bo tak chcą fani i sam gracz?
On może wykupić samego siebie za określoną cenę, może dojść do transferu, umowa może się zakończyć. Jest jeszcze jeden mechanizm na wypadek, gdyby gracz zdecydował się zakończyć grę, ale nie będzie mógł grać w oficjalnych meczach przez następny rok, aby ten mechanizm nie został użyty do przejścia do innej drużyny.
O reputacji Kvema
CEO IKLA uważa, że Kvema negatywnie wpływa jego otoczenie i dlatego normalne organizacje go nie podpiszą.
Myślę, że ludzie wokół niego mają na niego zły wpływ. Nie rozumie, że w ten sposób bardziej szkodzi samemu sobie. Normalne organizacje nie podpisałyby z nim kontraktu. Istnieją niewypowiedziane umowy między organizacjami i każdy je zna. Jeśli zawodnicy zaczną uciekać od swoich kontraktów, po prostu ogłaszając to na Twitterze bez konsekwencji, zaszkodzi to wszystkim organizacjom bez wyjątku! Prawdopodobnie nie zostało to wyjaśnione Vladowi, kiedy powiedział, że próba opuszczenia organizacji to dobry pomysł.
Mogę dodać, że przedstawiciel Kvema to prawniczka, która współpracuje z agencją graczy w Polsce. Dlatego mam zdecydowane wrażenie próby nielegalnego zerwania kontraktu w celu uzyskania nieuprawnionych korzyści od innej organizacji lub agencji.
Konflikt będzie trwał
Ten konflikt już stał się tematem dyskusji w społeczności e-sportowej. Vladislav Korol twierdzi, że IKLA naruszyła kontrakt, a organizacja nalega na przeciwne stanowisko, gotowa bronić swoich praw w sądzie. Będziemy nadal śledzić rozwój tej sytuacji.
Najnowsze topowe wiadomości
Komentarze1