G2 Esports wywołało kontrowersje podczas VALORANT Champions 2024, zeskakując z mapy w meczu z Leviatán.
  • 06:25, 19.08.2024

G2 Esports wywołało kontrowersje podczas VALORANT Champions 2024, zeskakując z mapy w meczu z Leviatán.

Globalny turniej VALORANT Champions 2024 trwa w Korei Południowej, a jeden z meczów fazy playoff wywołał wiele dyskusji w społeczności. 15 sierpnia, podczas pierwszego meczu playoff pomiędzy G2 Esports i Leviatán na mapie "Abyss", G2 Esports wykonało nietypowy ruch, wyskakując z mapy w synchronizacji w środku rundy.

W rundzie 14, G2 Esports przegrało poprzednią rundę pistoletową 9-4 na korzyść swojego przeciwnika i znalazło się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Natychmiast po rozpoczęciu rundy drużyna podjęła nieoczekiwany krok, jakim było całkowite opuszczenie mapy. Miało to na celu pozbawienie przeciwników pieniędzy za zabójstwa i punkty końcowe.

Reakcja opinii publicznej i analityków

Działania G2 Esports wywołały silną reakcję społeczności. Twórca treści Team DRX i analityk VCT LotharHS skrytykował akcję na swoim koncie X (dawniej Twitter), nazywając ją "skrajnym brakiem szacunku dla sportu, widzów, przeciwników i organizatorów turniejów". Dodał, że Riot nie powinien pozwolić na takie działania.

LotharHS zauważył również, że G2 Esports powinno zostać ukarane, jeśli ta akcja zostanie zakazana. Jeśli jednak Riot nie przewidział takiej możliwości, to jest to ich własna wina. Zaznaczył również, że ostrzegał o potencjalnych problemach z mapą Abyss już w dniu jej premiery.

Gracz Sentinels Zekken odpowiedział na oświadczenie LotharHS, pytając, czy zabicie kolcem jest również brakiem szacunku dla sportu. LotharHS odpowiedział, że porównanie nie jest prawdziwe, ponieważ po zabiciu kolcem runda trwa dalej, a drużyna ma możliwość zadania obrażeń lub zabicia.

Zekken skomentował, że zeskoczenie z mapy uniemożliwia przeciwnikowi osiągnięcie ostatecznej orbity i zajmuje tylko kilka sekund, więc nie uważa tego za problem.

Komentarze
Według daty