- Vanillareich
News
07:42, 22.08.2024
Jeden z najbardziej znanych profesjonalnych graczy Valorant i nieaktywny członek Bleed Esports, Jacob "yay" Whitaker, powraca do treningów po długiej nieobecności z powodów zdrowotnych. Sam cybersportowiec poinformował o tym na swoim oficjalnym koncie na Twitterze.
Współpraca z Bleed Esports i przejście do statusu nieaktywnego
Yay dołączył do drużyny we wrześniu 2023 roku, kilka miesięcy po tym, jak Bleed wygrał VCT 2023: Ascension Pacific i zapewnił sobie miejsce w lidze partnerskiej Valorant na sezon 2024/2025. Od tego czasu zespół wzmocnił swój skład Valorant, aby konkurować z najsilniejszymi drużynami, a Jacob "Yay" Whitaker stał się kluczowym dodatkiem. Jednak po rozpoczęciu obecnego sezonu rywalizacji wyniki zespołu nie były zbyt udane. Zespół przegapił VCT 2024: Pacific Kickoff i zajął od 10. do 11. miejsca. Drużyna zajęła również od 9. do 11. miejsca w VCT 2024: Pacific Stage 1. Po tym ostatnim turnieju Yay stał się nieaktywny z powodu problemów zdrowotnych i nie uczestniczył w kolejnych turniejach.
Długo oczekiwany powrót
Choć przez długi czas nie było o nim słychać, wczoraj powrócił. Na swoim oficjalnym koncie na Twitterze Yay opublikował krótki film z meczu przeciwko Valorant. W nim Yay zabija pięciu przeciwników bronią Szeryfa i zdobywa ładnego asa. Chociaż nie wydano żadnych dalszych oświadczeń, ten film służy jako swego rodzaju przewodnik. Po pierwsze, pokazuje, że profesjonalista przezwyciężył swoje problemy zdrowotne i jest teraz w stanie ponownie trenować w Valorant, a po drugie, pokazuje, że Yay jest nadal w dobrej formie, ponieważ dominuje swoich przeciwników z łatwością po długiej przerwie.
5k sheriff pic.twitter.com/QhsYBtZjZb
— yay (@yay) August 20, 2024
Valorant odpowiedzi społeczności
W komentarzach do wideo, subskrybenci Yaya byli zachwyceni. Są zachwyceni, że ich idol w końcu wyzdrowiał i jest gotowy do powrotu do profesjonalnej gry. Co ciekawe, gratulują mu nie tylko fani, ale także inni profesjonalni gracze, ponieważ Yay jest uważany za jednego z najbardziej znanych cybersportowców wśród wielu swoich kolegów. Oficjalne konto Valorant również skomentowało wideo słowami: "On nie potrzebuje sekund", nawiązując do faktu, że Yay nie przegapił ani jednego strzału podczas swojej trasy.
Powiązane wiadomości
Nadchodzące Topowe Mecze
Komentarze