Niemiecka organizacja cybersportowa ESC oficjalnie ogłosiła podpisanie kontraktu z ex-GhoulsW. Posunięcie to nastąpiło po tym, jak w marcu zdecydowali się rozstać ze swoim ukraińskim składem, w skład którego wchodził znany gracz bondik.
CZYTAJ DALEJ: HEROIC dostał się na IEM Rio 2024
AMANEK na czele nowego składu
Na czele nowego składu ESC stoi François „AMANEK” Delaunay, francuski gracz z bogatym doświadczeniem na scenie rywalizacji, najbardziej znany z gry w G2. Od opuszczenia G2 w 2022 roku AMANEK był stosunkowo nieaktywny, grając tylko 14 map w 2024 roku. Jego ostatni występ miał miejsce na regionalnym turnieju Clash Arena Europe, gdzie nie zagrał dobrze.
Szczegóły nowego składu
Oprócz AMANEK, skład obejmuje:
- François„AMANEK” Delaunay
- Dawid„lunAtic” Cieślak
- Leo„Svedjehed” Svedjehed
- Kalin„KalubeR” Erenditsov
- Filip „DEPRESHN” Jarkić
Drużyna nie ma jeszcze trenera, ale być może pojawi się on później. Na razie gracze rozpoczęli już wspólną podróż od dwutygodniowego bootcampu w Niemczech, próbując zbudować synergię i pracować nad strategiami.
The first part of our facility is finished!
— ESC Gaming (@ESCGaming) July 12, 2024
In the Bootcamp Suite you can experience a very special gaming adventure!
Who will be the first Team?#FEARTHEBEAST pic.twitter.com/DYC0FXsVH2
Reakcja społeczności
Dla wielu była to szczęśliwa okazja, ponieważ legendarna organizacja bez składu była złą rzeczą. Wielu życzy drużynie powodzenia i wierzy w jej przyszłość. Sami gracze są podekscytowani osobistym spotkaniem i już pracują razem w Niemczech.
Wyniki drużyny i przyszłe rozgrywki
Ostatnim rozegranym turniejem był IEM Rio 2024: European Open Qualifier 1 i 2, gdzie drużyna spisała się słabo i opuściła kwalifikacje zajmując odpowiednio 17-32 i 33-64 miejsce.
Drużyna rywalizuje teraz w ESEA Season 50: Advanced Division - Europe, gdzie ma stosunek zwycięstw do porażek 3-5. Jeśli drużyna awansuje do playoffów i zajmie pierwsze miejsce, ma szansę zakwalifikować się do ESL Challenger League S49, skąd ma szansę zakwalifikować się do ESL Pro League.
Komentarze