Same game multi bounty hunt
with a 40 000 usd prizepool!
Interviews
12:22, 29.04.2025
Нikita cmtry Samolotov od kilku lat występuje na profesjonalnej scenie CS i zdążył zyskać opinię gracza z dużym potencjałem. W wywiadzie dla Bo3.gg Nikita opowiedział o początkach kariery i celach NAVI Junior, a także rozważał możliwość przejścia do głównego składu Natus Vincere.
Myślę, że jak u wielu: w domu stał stary komputer i zacząłem grać w CS 1.6. Już wtedy było wiele znanych drużyn, jak NAVI, Fnatic — oglądałem ich mecze na YouTube, zafascynowałem się. Potem grałem trochę w CS:Source, około dwóch lat. Kiedy rodzice kupili nowy komputer, zacząłem grać w CS:GO — najpierw matchmaking, publiczne serwery, areny. Potem przeszedłem na FACEIT, szybko zdobyłem ELO, zacząłem poznawać graczy, grać w ligach, hubach. Śledziłem e-sport i chciałem spróbować swoich sił w grze zespołowej. Tak trafiłem najpierw do NAVI Youth, a później do NAVI Junior.
Tak, były różne składy, tzw. „iksy”. Zapraszano mnie, grałem trochę i odchodziłem — to było niestabilne.
*NAVI Visa Academy — wspólny projekt NAVI i VISA, stworzony w celu rozwoju młodych i utalentowanych graczy w CS2. Uruchomiono go w lipcu zeszłego roku.
Z ponad 350 zgłoszeń został utworzony skład NAVI Youth: w jego skład weszło pięciu graczy w wieku od 14 do 17 lat. Ich trenerem jest snatchie — były profesjonalny e-sportowiec z dużym doświadczeniem na poziomie tier-1.
Pod jego kierownictwem młodzi gracze rozegrali już swoje pierwsze oficjalne turnieje i nadal się rozwijają, aby w przyszłości trafić do NAVI Junior. Ich postępy można śledzić na kanale YouTube klubu.*
Dla mnie CS to w 90% hobby. Nie czuję, że to praca. Po prostu gram, bo to lubię. Chcę stawać się lepszy i rozwijać się — to jest interesujące.
Tak, można powiedzieć, że coś w tym jest. Ale pierwotnie nie miałem takiego zamiaru. Po prostu eksperymentowałem z literami, stworzyłem pseudonim, zacząłem z nim grać, a po kilku dniach zdałem sobie sprawę, że jest podobny do słowa „cmentarz”. Pomyślałem i postanowiłem go zostawić. Choć czasem myślę o jego zmianie, ale jeszcze się nie zdecydowałem.
Tak, też o tym myślę. Chyba lepiej nie zmieniać, zwłaszcza gdy jesteś już rozpoznawalny.
W rzeczywistości nie mam idola. Po prostu oglądam dema różnych snajperów, staram się zauważać ciekawe ruchy, jak grają, jak poruszają się po mapie. Biorę po trochu od każdego, ale gram w swoim stylu.
Po prostu dużo gram. Dosłownie cały czas w grze. Ale ważne są nie tylko treningi — ważne jest, jak śpisz, odżywiasz się, czy uprawiasz sport. To wszystko ma wpływ.
Można powiedzieć, że tradycją jest to, że przed każdą grą zmieniam kolor swojego HUD. Wczoraj zielony, dziś żółty, jutro fioletowy. A tak poza tym — słucham muzyki, rozmawiam z drużyną, żartujemy, podnosimy sobie nastrój. To mi wystarcza.
Lubię wszystko po trochu. Czasami oglądam piłkę nożną, koszykówkę, gram w inne gry, spotykam się z przyjaciółmi, oglądam filmy. Wszystko, co interesujące.
Absolutnie wszelkie. Czasem mogę zagrać w Dota 2, czasem w jakieś kooperacyjne gry przetrwania z przyjaciółmi. Najważniejsze, żeby było ciekawie.
Najważniejszy jest talent. Jeśli go masz, będziesz się rozwijać szybciej. Ale wytrwałość też jest ważna. Nie trzeba codziennie oglądać 20 dem — po prostu graj jak najwięcej. Ja w swoim czasie codziennie po szkole grałem po 10 meczów na FACEIT — to bardzo pomogło.
Na początku było trudno — chcieli, żebym więcej się uczył. Ale z czasem zacząłem jeździć na lokalne LAN-y, wygrywałem nagrody, i zaczęli rozumieć, że to nie tylko gra. Kiedy trafiłem do NAVI i zacząłem zarabiać, ostatecznie się przekonali. Teraz zarówno mama, jak i tata oglądają każdy mój mecz, znają role, mapy, dzielą się emocjami — to jest super.
Myślę, że najważniejsze jest to, jak silni jesteśmy indywidualnie. Każdy potrafi dobrze strzelać, poruszać się, rozumieć grę. Dużo się przygotowywaliśmy, analizowaliśmy mapy, pracowaliśmy nad błędami. Każdy gracz robił postępy — zarówno indywidualnie, jak i zespołowo. Naprawdę wierzyliśmy, że możemy wygrać turniej. Mamy pewność siebie, i to zawsze się czuje.
Tak, dużo rozmawiamy, zarówno w grze, jak i poza nią. Jesteśmy przyjaciółmi. Atmosfera jest zawsze wspierająca, pozytywna. Żartujemy, dodajemy sobie otuchy. To bardzo pomaga.
Możliwe. Ale, jak już powiedziałem, po prostu prezentowaliśmy wysoki poziom. Myślę, że nawet w formacie best-of-3 moglibyśmy spokojnie grać. Na tym turnieju naprawdę zasłużyliśmy na wynik. Byliśmy silni.
Emocje były, oczywiście, niesamowite. Ale, jakkolwiek to dziwnie nie zabrzmi, nie urządziliśmy jakiegoś szalonego świętowania. Wszyscy się cieszyli, omówiliśmy momenty z gry, a następnego dnia mieliśmy już nowy turniej. Więc nie relaksowaliśmy się długo. Ale oczywiście byliśmy bardzo szczęśliwi.
Był intensywny. ENCE dobrze grali pierwszą mapę, często nas przegrywali. Oddawaliśmy ważne rundy. Ale były momenty clutch — ja, na przykład, wygrałem 1v2, dziugss wyciągnął 1v3. To pomogło przełamać sytuację. Druga mapa była już łatwiejsza — złapaliśmy swój rytm, zdobywaliśmy rundę za rundą i po prostu dociągnęliśmy przeciwnika.
Oczywiście, są bardziej ambitne cele. Czasami główny skład NAVI opuszcza turnieje, a my staramy się na takie dostać. Głównym celem było wejście do top-20 VRS. Po YaLLa Compass gwałtownie awansowaliśmy w rankingu, co otwiera nowe możliwości.
Jeśli główny skład odmówi zaproszeń — pojedziemy na pewno. Bardzo chcemy na LAN, chcemy pokazać, że możemy konkurować z drużynami tier-1.
Uśmiechnąłem się. Oczywiście, to miłe. Cieszy, że jestem rozważany jako potencjalny gracz drużyny tier-1. Nawet jeśli to tylko plotki — to i tak inspiruje. Znaczy to, że jestem na właściwej drodze. W rzeczywistości, z tego co wiem, nikt mnie teraz oficjalnie nie rozważa. Wszystko decyduje klub.
Tak, jestem gotowy. Z radością bym się zgodził. Od dziecka marzyłem o grze dla NAVI. Jestem pewien, że na początku będzie trudno. Ale myślę, że poradzę sobie z presją i będę w stanie się dostosować.
Szczerze — nie mam szczególnych priorytetów. Interesują mnie wszystkie drużyny. Myślę, że jeśli nie uda się w NAVI, to pójdę do każdej silnej drużyny tier-1. Najważniejszy jest skład, z którym można coś wygrywać.
Tak, taki scenariusz oczywiście jest możliwy. Teraz rzeczywiście wiele się o tym mówi. To logiczne: mamy młody, zgrany i rozwijający się skład, a takie rzeczy w CS zawsze są cenione. Już pokazaliśmy, że możemy pokonywać poważne drużyny, i jeśli ktoś chciałby nas wszystkich wykupić jako projekt — to może być dobra inwestycja. Ale na razie to tylko hipotezy. Jak będzie naprawdę — czas pokaże.
Chcę podziękować wszystkim, którzy nam kibicują, którzy w nas wierzą. Widzę, jak wiele osób się zapisuje, pisze ciepłe słowa po naszych zwycięstwach — to naprawdę motywuje.
Nadchodzące Topowe Mecze
Najnowsze topowe wiadomości
Komentarze