Przed rozpoczęciem Intel Extreme Masters Cologne 2024 udało nam się porozmawiać z ukraińskim snajperem Wołodymyrem Woro2k Weletniukiem. Rozmawialiśmy z Wołodymyrem tuż przed jego pierwszym dniem gry dla drużyny Heroic. Zapytaliśmy go o jego nastrój na ten turniej i o jego poprzednią organizację Monte.

Przed rozpoczęciem Intel Extreme Masters Cologne 2024 zespół Heroic ogłosił kolejne problemy wizowe z ich głównym snajperem. W rezultacie zespół zaczął szukać zastępstwa na turniej. Znaleźli byłego zawodnika ukraińskiego klubu MONTE, Wołodymyra Woro2k Weletniuka.

Jak się masz? Jak spędziłeś czas bez drużyny?

Miałem wakacje, jak wszyscy inni. Sezon skończył się dla wszystkich, z Monte wszystko załatwiliśmy i rozstaliśmy się. Nie miałem konkretnych planów dotyczących drużyny, ale dziesięć dni temu zadzwonili do mnie i zapytali, czy mogę zagrać na BLAST Premier: Fall Groups 2024. Powiedziałem, że mogę, ale BLAST zabronił takiego ruchu. Potem zapytali mnie, czy mogę zagrać na Intel Extreme Masters Cologne 2024 z powodu problemów wizowych.

Skontaktowali się z Monte, wszystko załatwili i przyjechałem tutaj. Przejechałem 2000 kilometrów. Dojazd do Krakowa zajął mi 6 godzin, a z Krakowa kolejne 6,5 godziny. Ale stałem też na granicy ukraińskiej przez 7 godzin. Cała podróż zajęła mi cały dzień.

Czy miałeś wystarczająco dużo czasu, aby dojść do formy?

Grałem z chłopakami na Faceit. Nie mogłem tego robić codziennie, ale grałem dość często. Jeden dzień poświęciłem na podróż, a w ostatnie dwa dni dużo graliśmy, więc jestem w dobrej formie. Etap Play-in jest najtrudniejszy, więc będzie to dobre rozgrzewka.

Czy traktujesz ten turniej jako okazję do pokazania się na scenie profesjonalnej lub może nawet pozostania w Heroic?

Nie myślę o przyszłości i pozostaniu. Życie pokaże wszystko. Ale jeśli chodzi o sam turniej, chcę dać z siebie 200%. Mamy wszelkie szanse, aby pokonać wiele drużyn. Na każdy turniej przyjeżdżam niezależnie od naszego nastroju czy problemów. Zawsze chcę wygrać jak najwięcej meczów, awansować dalej i wygrać turniej. Zawsze jest motywacja.

Poza tym tęsknię za oficjalnymi grami, dawno nie grałem. Brakuje mi tego dreszczyku emocji.

Co myślisz o swoich przeciwnikach? Będziesz się mierzył z 3DMax, MIBR i 9z.

Drabinka jest całkiem dobra, nasz skład jest dość silny, więc podchodzę do każdego Play-in z pewnością siebie. Oczywiście nie można nikogo lekceważyć, w każdym razie przygotowujemy się na wszystkich, aby uniknąć niepotrzebnych problemów.

Nasz jutrzejszy mecz przeciwko MIBR pokaże wszystko. Oczywiście nie będziemy grać perfekcyjnie, ale jeśli będziemy się dobrze bawić, wszystko pójdzie gładko.

Jak przebiegło twoje odejście z drużyny MONTE? Kto zainicjował to wydarzenie?

Przepraszam, nie mogę o tym mówić. Ale muszę powiedzieć, że rozstaliśmy się w bardzo dobrych warunkach. Nikt nie jest na nikogo zły i mam nadzieję, że nikt nie jest zły na mnie. Więc między nami wszystko jest dobrze.

Co sądzisz o ich nowym składzie?

Z biznesowego punktu widzenia to dobry pomysł. Publiczność polska jest dość duża i istnieje szansa, że pojawią się polscy sponsorzy. Jeśli zespół na początku nie będzie błyszczał, organizacja i tak przetrwa.