"Wspaniale byłoby wrócić na wielką scenę" - Snax po pokonaniu Astralis
"Wspaniale byłoby wrócić na wielką scenę" - Snax po pokonaniu Astralis

Po napiętej i nie mniej ekscytującej serii przeciwko Astralis na turnieju IEM Cologne, Team G2 przygotowuje się do zmierzenia się z paiN w finale niższej grupy A. Zwycięstwo nad Astralis nie tylko wzmocniło ich pewność siebie, ale także zapewniło wyjątkową okazję do wejścia na scenę LANXESS-arena po raz pierwszy od dłuższego czasu. "Sposób, w jaki dzisiaj graliśmy, komunikacja i energia w zespole były bardzo dobre" - powiedział Janusz "Snax" Pogorzelski, chwaląc swoich kolegów z drużyny.

Losy G2 na IEM Cologne zapowiadają się dramatycznie. Międzynarodowy zespół w obliczu eliminacji pewnie pokonał Astralis na Dust2 i Ancient, ale niespodziewanie stracił kontrolę na Mirage'u, gdzie Duńczycy dokonali clawbacku wynikiem 6:1. Po zakończeniu serii Snax, wyrażając swoje przemyślenia, zauważył: "Powiedziałbym, że jedyną złą połową był CT Mirage. Może byliśmy zbyt skupieni na pomaganiu mi na B, zamiast na przykład grać domyślnie".

Podsumowanie meczu i perspektywy na przyszłość

Zwycięstwo nad Astralis z końcowym wynikiem 2-1 było dla wielu zaskoczeniem. Team G2 wygrał 19 z pierwszych 21 rund serii, ale potem stracił koncentrację na Mirage. "Przegraliśmy rundę pistoletową, a potem kilka wyrównanych rund i ciężko było nam wrócić" - wyjaśnił Snax. Pomimo trudności, Snax wierzy jednak w swój zespół: "Zapomnijmy o Mirage'u, to nie ma teraz znaczenia. Wciąż mamy jedną kartę, by wygrać".

 
 

G2 zmierzy się teraz z paiN. Snax uważa, że zespół jest silny i zdolny do stwarzania trudności, ale jest pewny możliwości swojej drużyny: "Myślę, że jeśli wystąpimy z taką samą energią, jak przeciwko Spirit i Astralis, możemy wygrać".

G2, NAVI, Vitality i Spirit przyjęły zaproszenia na BLAST Bounty Spring 2025 - pełna lista uczestników
G2, NAVI, Vitality i Spirit przyjęły zaproszenia na BLAST Bounty Spring 2025 - pełna lista uczestników   
News

Rzut oka w przyszłość

Jeśli G2 zdoła pokonać tę ostatnią barierę, Snax będzie miał szansę ponownie wejść na scenę LANXESS-arena po raz pierwszy od 2016 roku. "Oczywiście zawsze uwielbiam grać przed publicznością. To zawsze świetna zabawa, słuchać ludzi krzyczących i kibicujących drużynom. Byłoby świetnie", powiedział Snax. Dla niego to nie tylko okazja do sprawdzenia się na dużej scenie, ale także wyjątkowy moment w karierze, który może otworzyć nowe perspektywy dla całego zespołu.

Additional content available
Go to Twitter bo3.gg
Komentarze
Według daty