Spotkaliśmy się z graczem B8, Artemem "kensizor" Kapranem po awansie jego drużyny do drugiego etapu BLAST.tv Austin Major 2025. W ekskluzywnym wywiadzie dla Bo3.gg opowiedział, jak przebiegała napięta seria przeciwko Wildcard, co było kluczem do zwycięstwa na Dust2 i dlaczego na Inferno wszystko układało się dla drużyny łatwo i pewnie. Kensizor podzielił się również swoimi przemyśleniami na temat szans B8 w play-offach i zasugerował możliwe taktyczne niespodzianki na kolejne mecze.

Train był bardzo napięty. Co działo się na TeamSpeak?

Nic szczególnego się nie działo. Tylko emocje. Na TeamSpeak było dużo hałasu, ponieważ gra była napięta.

Co poszło nie tak w dogrywkach? Zwycięstwo wymknęło się w ostatniej chwili.

W ostatnich rundach po stronie CT wzmacnialiśmy punkt B. Oni wychodzili tam przez wszystkie rundy, a my byliśmy we dwóch i nie mogliśmy ich skontrować. Uważam, że to właśnie wpłynęło na wynik.

Dust2 poszedł bardzo pewnie z waszej strony, a headtr1ck zagrał najlepszą mapę na LAN w swojej karierze. Czy to może on był kluczowym czynnikiem zwycięstwa na drugiej mapie?

Na Dust2 uważam, że wszyscy grali dobrze, ale headtr1ck jeszcze lepiej niż inni. Grał bardzo dobrze, wszystkich przestawiał, trafiał. Jednak nawet nie wiedziałem, że zagrał najlepszy mecz na LAN w swojej karierze.

Inferno wyglądało tak, jakby Dust2 się nie skończyło. Czy pojawiła się myśl, że po prostu biegaliście na plus vibe i czerpaliście przyjemność z gry? Czy tak było?

Tak, na Inferno biegaliśmy na plus vibe. Bardzo dobrze graliśmy po stronie CT, robiliśmy właściwe rzeczy. Wszystko robiliśmy dobrze: świetne ustawienia, dobre komunikowanie się i współpraca.

Jakbyś opisał Wildcard? Na ile to niewygodny przeciwnik dla was?

Nie powiedziałbym, że są jacyś niewygodni. Taka sobie zwykła, standardowa drużyna. Nic szczególnego w nich nie było.

Przeszliście do drugiego etapu. Zadanie minimum wykonane? Jak oceniasz wasze szanse na awans do trzeciego etapu? Czy macie jeszcze przygotowane niespodzianki, aby zaskoczyć silniejszych przeciwników?

Nie miałem żadnych celów. Po prostu zrobiliśmy to, co powinniśmy — awansowaliśmy na major. Przyjechaliśmy tutaj, aby po prostu grać, pokazać maksimum i awansować do play-offów.

Tak, zadanie minimum wykonane. Uważam, że mamy dobre szanse na awans do trzeciego etapu. Myślę, że możemy to zrobić. Ale najważniejsze to nie zwalniać tempa i nadal pokazywać dobrą grę. Niespodzianki? Myślę, że są. Jeśli będą — zobaczycie je.

Dziękuję wszystkim!