Kolejna ukraińska gwiazda futbolu zakłada organizację e-sportową — zapytaliśmy kapitana o wszystkie „jak” i „dlaczego”

Kolejna ukraińska gwiazda futbolu zakłada organizację e-sportową — zapytaliśmy kapitana o wszystkie „jak” i „dlaczego”

Dzisiaj znany ukraiński piłkarz Jewhen Konopljanka ogłosił swój skład do gry Counter-Strike. Składa się wyłącznie z ukraińskich graczy i będzie występować pod tagiem kONO.ECF.

Skład zespołu prezentuje się następująco:

Po oficjalnym ogłoszeniu nasza redakcja przeprowadziła wywiad z kapitanem zespołu, Yaroslavem "byr9" Buryakiem.

Cześć, cześć! Możemy gratulować podpisu, ogłoszenia, słyszę, że jesteś bardzo zadowolony. Jak się czujesz z tego powodu, z tego wydarzenia?

— Tak, można. A wrażenia, czekaliśmy na ten dzień prawie trzy miesiące.

Jak dowiedziałeś się o tym procesie, że taka możliwość dla was istnieje?

— Dla mnie to było tydzień po tym, jak staliśmy się ex-Eneida. Od razu ruszyliśmy z prezentacją. Mieliśmy zespół i psychologa z nami.

Powiedział, że będzie nam pomagał i też szukał jakichś opcji. Menedżer również powiedział, że jest z nami. Powiedzieliśmy mu: "Ok, zrób prezentację". Zrobił prezentację.

 
 

No, zasadniczo, jak wiem, Jewhen Konopljanka już od dawna obserwuje i jest na bieżąco z wydarzeniami. Oni niemal natychmiast napisali do nas, to było gdzieś tydzień. Inni też pisali do nas. No, na Twitterze, europejskie organizacje były zainteresowane.

Pisali do nas ludzie, którzy chcieli wejść i spróbować czegoś w e-sporcie. Ale to byli biznesmeni, którzy na tym się za bardzo nie znają. Ale kiedy usłyszeliśmy, że Jewhen, że Oleg "WALKER" tam jest. On zawsze wygrywał w FIFA. Skontaktowali się, porozmawialiśmy. Mniej więcej warunki pasowały. No to rozwój, który widzimy z jednej strony.

Czy macie jakieś rozmowy z inwestorami na temat minimalnych celów? Ile czasu macie na projekt, aby osiągnąć pewne wyniki?

— Cele, oczywiście, najambitniejsze. Przejście do majora uważa się za cel, ale tutaj nie czuje się tej presji. Rozumieją, że jesteśmy młodym zespołem, mamy młodych graczy, ktoś jest starszy i już przeszedł tę drogę, ale nie wywierają na nas dużej presji.

Teraz komunikujemy się co tydzień, mamy rozmowy i komentujemy wydarzenia, które tam się dzieją. Rozmawiamy na różne tematy i idziemy od gry do gry, polepszamy się, analizujemy pewne momenty i idziemy tylko do przodu. Można przegrać, ale to nie straszne. To jest doświadczenie. Najważniejsze, żeby nie było tego zastoju.

 
 

Masz amstera z powrotem w składzie. Gratuluję dodania. Znacie się od czasów EC Kyiv, jeśli dobrze pamiętam, chyba że było to wcześniej. No, zasadniczo pracowaliście razem. Co amster wnosi do zespołu, że kiedy można, to go zwołujesz? Jaka jest korzyść dla zespołu, jaka jest jego wartość?

— Tak, znam go od 2016 roku. I bardzo się cieszę, że w trudnych czasach EC Kyiv, kiedy został usunięty ze składu i mógł się wykazać w innym zespole, stał się bardziej dojrzały, bardziej niezależny, samowystarczalny gracz. I ma dobre umiejętności, które pasują do jego pozycji.

Jest niezawodny. Ma dobre wyczucie momentu dla lurka, na przykład, jest graczem zespołowym, ma właściwe priorytety. Na swojej pozycji jest dobrym wsparciem, lurkerem. I najważniejsze, że też daje morale zespołowi. I w trudnym momencie w grze. Pamiętam jeszcze stare czasy, a tu tylko potwierdzamy, że w pewnych trudnych momentach jego intuicja, jego wyczucie momentu może zmienić rzeczywisty bieg gry.

Tak, pamiętam jego highlighty, kiedy był w B8 na RMR

— Tak, wszystkie jego clutchy.

Jakie mieliście wymagania wobec organizacji? Co musieliście otrzymać od ludzi, którzy zajmują się organizacją?

— Na pierwszym miejscu zasób do istnienia. Warunki, które musimy mieć, aby móc normalnie żyć. Stała pensja. To nie było najważniejsze kryterium, abyśmy mogli, wszyscy już jesteśmy dorośli, niezależne życie i inne rzeczy.

Tak, ale właśnie nasi ludzie ze sportu. Oleg to e-sport, Jewhen to wielki sport. I logika sportowa jest obecna. Psychologia. I to, co mogą nam dać, czego nam może brakować. To nie tylko grać w Counter-Strike.

Ale to jest rywalizacja i wiele się pokrywa również w ich działalności. I uzyskanie bezcennej wiedzy z ich rad i dyskusji na temat momentów, wsparcie też jest bardzo ważne.

Bo gdyby to była zagraniczna organizacja, to byłbym postrzegany jako wynajęty gracz. Czyli jeśli nie osiągniemy wyników, nie będą nas wspierać. Jeśli zaczniemy się cofać, mogą nas nie wspierać. Tak, bo jesteśmy wynajęci jak na obczyźnie. A plus. Z naszymi jest znacznie lepiej, jestem pewien.

Obecnie nie wiadomo, jaki będzie pierwszy mecz lub turniej dla nowego zespołu, ale chłopcy już zaczęli ciężko pracować i obiecują pojawić się przed nami bardzo wkrótce.

Additional content available
Go to Twitter bo3.gg
Komentarze
Według daty