Olek "Hades" Miskiewicz ponownie na wielkiej scenie — tym razem jako stand-in dla G2. W wywiadzie opowiedział, jak niespodziewanie otrzymał zaproszenie, dlaczego to właśnie jego wybrano, jak przebiegał bootcamp w Serbii i co chce udowodnić na poziomie Tier-1.

Wiadomość przyszła niespodziewanie — agent obudził Hadesa z propozycją od G2.

Mój agent obudził mnie słowami: "Co myślisz o przejściu do G2?" Ja na to — super, dobra... Byłem całkowicie zdezorientowany

 

Chociaż początkowo był zaskoczony, Hades rozumiał, że ma dobre relacje z graczami i jest pewnym wyborem.

Byłem trochę w szoku, ale wiedziałem, że mam dobre relacje z graczami. Jestem bezpieczną opcją, a nie ryzykiem z nowym talentem

 

Nie próbuje naśladować m0NESY, stara się być sobą i pomagać drużynie.

Nie próbuję być m0NESY — po prostu staram się być sobą i sprawić, by wszystko zadziałało

 

G2 miało bootcamp w Serbii, który dostarczył nie tylko praktyki, ale także zintegrował zespół.

Mieliśmy tydzień pełnej praktyki i trochę team buildingu — paintball i takie tam. Było zabawnie

 

Pomimo statusu wypożyczenia, Hades chce maksymalnie wykorzystać tę szansę.

Po prostu chcę pokazać, że mogę grać na Tier-1. Jeśli nie w G2 — być może dostanę dobrą ofertę po majorze