News
22:42, 29.02.2024
Arseny "ceh9" Trynozhenko, nazwisko, które rezonuje z szacunkiem w społeczności e-sportowej, niedawno odbył podróż w dół wspomnień w wywiadzie dla ENTER ESPORT NEWS. Wspominał swoje początki i drogę do sławy na konkurencyjnej scenie Counter-Strike.
Jako uczeń, ceh9 i jego koledzy z drużyny reprezentowali Club Millennium, skromne miejsce z dziesięcioma komputerami w zrujnowanym budynku. Otrzymali przywilej darmowego czasu gry, zwłaszcza w święta takie jak Wielkanoc, co jeszcze bardziej podsyciło ich pasję do CS-a. To właśnie podczas tych wczesnych dni talent ceh9 zaczął się krystalizować.
W latach 2007-2008 ceh9 wyrobił sobie markę jako potężny gracz w czołowej drużynie Lwowa, zdobywając uznanie na całej Ukrainie. Jego relacja z podróży na turnieje i lokalnej kultury gier maluje żywy obraz krajobrazu e-sportowego epoki, w której weekendowe turnieje mogły przedłużyć się do następnego tygodnia z powodu czkawek technicznych, a koncepcja profesjonalnych organizacji i wynagrodzeń była wciąż obca.
W 2009 roku kariera ceh9 przybrała znaczący obrót, gdy dołączył do zespołu ze starixem, Zeusem, Edwardem i Markeloffem - tytanami ukraińskiej sceny CS-a. Uzupełnił skład jako piąty gracz, co było kluczowym momentem, który ugruntował jego status w annałach e-sportu.
Podczas swojego wywiadu, ceh9 podzielił się swoimi przemyśleniami na różne tematy:
- Pomiędzy Markeloffem i s1mple'em, ceh9 przyznaje rację s1mple'owi jako lepszemu graczowi.
- Wybierając pomiędzy M4A4 i AK47, bez wahania wybiera AK47.
- Uważa Dendiego za największego cybersportowca wszechczasów.
- Zastanawiając się nad życiem osobistym, szczerze przyznaje, że jego pierwszy kontakt z alkoholem miał miejsce w wieku 16 lat.
- Wybierając pomiędzy Woro2K i w0nderful, ceh9 wybiera Woro2K.
Gdyby był deweloperem, ceh9 zaimplementowałby system turniejów w grze, aby umożliwić graczom codzienną rywalizację na quasi-profesjonalnym poziomie, zwiększając rywalizację w grze casualowej.
Wywiad z ceh9 nie tylko rzuca światło na jego osobiste preferencje i wczesne doświadczenia, ale także podkreśla ewolucję gier rywalizacyjnych od skromnych początków do kolosalnej branży, jaką jest dzisiaj. Jego historia jest świadectwem tego, że dzięki poświęceniu nawet dzieciak z małego klubu gamingowego może stać się legendą e-sportu.
Komentarze