- whyimalive
News
12:46, 13.10.2024
Po ciężkiej porażce z Top Esports, południowokoreańska drużyna Dplus KIA znalazła się na skraju eliminacji z Worlds 2024. Mimo że turniej rozpoczął się od dwóch zwycięstw, teraz drużyna nie ma już miejsca na błędy, a nadchodzące mecze będą decydujące dla ich dalszego udziału.
Dplus KIA to jedna ze znanych południowokoreańskich drużyn, a ich droga na mistrzostwach przyciągnęła uwagę wielu fanów na całym świecie. Szczególnie uwagę przyciąga Kingen, top laner drużyny, który w ekskluzywnym wywiadzie dla Sheep Esports dzieli się swoimi przemyśleniami na temat tego, jak stał się profesjonalnym graczem, o swoim tytule "Big Game Hunter" i pragnieniu ponownego triumfu na mistrzostwach świata.
Droga od nowicjusza do weterana: historia Kingen
Kingen, który wygrał Worlds 2022 z drużyną DRX, opowiedział o swoim przejściu do Dplus KIA i trudnościach, które napotkał w swojej karierze. Pochodzący z Daegu, Kingen przeszedł przez wiele trudności, by stać się profesjonalistą, zaczynając swoją podróż w szkole dla graczy. Jego rodzice mieli mieszane uczucia co do wsparcia, ale mimo to Kingen udowodnił swoją determinację i wygrał główny turniej 2022 roku. Teraz jego głównym celem jest drugi tytuł Worlds. "Uważam, że już osiągnąłem sukces, wygrywając Worlds w 2022 roku, ale czekam na swój drugi tytuł. Sukces zawsze powinien iść za innym", zaznaczył Kingen.
Obecne problemy i znaczenie nadchodzących meczów
Na obecnych Worlds Dplus KIA znajduje się w trudnej sytuacji. Po udanym rozpoczęciu, dwie ostatnie porażki postawiły drużynę przed końcowym wyzwaniem. Kingen przyznaje, że mecze były "całkowicie do wygrania", ale drużyna nie zdołała zrealizować swoich przewag, co doprowadziło do rozczarowania. "Oba mecze były absolutnie do wygrania, ale straciliśmy swoje szanse. Bardzo żałuję, że nie zdołaliśmy wykorzystać naszych przewag i doprowadzić do zwycięstwa", dodał. Teraz cała uwaga skupia się na ostatnim meczu, który zdecyduje o losie drużyny.
Motywacja i rola w drużynie
W obliczu trudnych okoliczności Kingen wciąż wspiera swoich młodszych kolegów z drużyny, takich jak Lucid. W wywiadzie przyznał, że dla niego dziwnie jest zdawać sobie sprawę, że jest już weteranem sceny, ale wciąż stara się pokazać się z najlepszej strony. "Wciąż nie mogę uwierzyć, że staję się jednym ze starszych graczy, jakimś weteranem. To wydaje się nierealne. Ale, jakby nie było, zawsze będę starał się z całych sił", podzielił się Kingen. Przydomek "Big Game Hunter" stał się ważną częścią jego publicznego wizerunku, ale sam Kingen zaznacza, że chce jeszcze raz udowodnić, że naprawdę zasługuje na ten tytuł. "Po dzisiejszej porażce czuję, że muszę ponownie dowieść swojej racji i pokazać, że zasługuję na to przydomek. Większość graczy denerwuje się podczas Worlds, ale ja tak nie mam. Dlatego przewyższam ich", stwierdził pewnie.
Nastawienie na grę
Przed decydującym meczem Kingen i jego drużyna są gotowi dać z siebie wszystko. "To nasza ostatnia szansa, i pokażemy, na co nas stać", mówi top laner, podkreślając, że Dplus KIA zawsze jest pewna swoich sił i dąży do zwycięstwa, mimo presji. "Zawsze gramy z przekonaniem, że wygramy, dlatego będziemy pewni i dalej". Dodał: "Jesteśmy pewni, że musimy zwyciężyć, i będziemy działać zgodnie z tym założeniem. To gra o przetrwanie, i nie mamy już marginesu na błędy. Pokażemy maksimum naszych możliwości".
Ponadto Kingen zauważył, jak ważny jest dla niego ten turniej: "Po tym, jak opuściłem Worlds w ubiegłym roku, powrót na mistrzostwa w 2024 roku stał się dla mnie czymś szczególnym. Zamierzam udowodnić, że 'Big Game Hunter' to nie tylko przydomek, ale tytuł, który zasługuję".
Źródło: Sheep Esports
Nadchodzące Topowe Mecze
Komentarze