Świat e-sportu wstrzymuje oddech w oczekiwaniu na jeden z najgorętszych meczów tegorocznych mistrzostw świata w League of Legends (Worlds 2024). W ćwierćfinale zmierzą się dwie niezwykle silne drużyny — Hanwha Life Esports (HLE) i Bilibili Gaming (BLG). To starcie to nie tylko gra, to zderzenie dwóch różnych stylów, filozofii i podejść do gry. Przyjrzyjmy się kluczowym aspektom tego meczu, przeanalizujmy je i spróbujmy przewidzieć zwycięzcę.

Stan drużyn przed grą

Hanwha Life Esports przeszli przez fazę play-in bez większych problemów i wyglądają na jedną z najbardziej niebezpiecznych koreańskich drużyn. Pomimo pewnych trudności na początku turnieju, HLE potrafili ustabilizować swoją grę i wejść do play-offów w dobrej formie. Ich agresywna makro-gra, zdolność do szybkiego dostosowania się do sytuacji i wykorzystywanie silnych bocznych linii wyróżniają ich wśród przeciwników.

Z drugiej strony, Bilibili Gaming również nie pozostają w tyle, choć na etapie grupowym mieli drobne potknięcia. BLG są znani ze swojej stabilności i przemyślanego podejścia do każdej gry. Ich umiejętność podejmowania właściwych decyzji w kluczowych momentach to jedna z najmocniejszych stron zespołu. Chińscy zawodnicy pokazują świetną synergię i nie boją się ryzykować, gdy jest to potrzebne.

Kluczowi gracze

HLE: Gwiazda o imieniu Viper

Jednym z najjaśniejszych punktów w grze Hanwha Life jest ich ADC — Viper, jeden z najlepszych strzelców na świecie. Jego gry na Jhinie, Kai'Sa i Ezrealu pokazały wysoki poziom mikrozarządzania i pozycjonowania. Jeśli HLE zapewni mu odpowiednie wsparcie w trakcie gry, będzie w stanie wnieść swoją drużynę na nowy poziom.

BLG: Elk — główne zagrożenie

Główną kartą atutową BLG jest ich strzelec — Elk. Nie raz udowadniał, że może samodzielnie poprowadzić drużynę do zwycięstwa w późnych fazach gry dzięki swojemu świetnemu farmingu i grze zespołowej. Jeśli Elk zdoła uniknąć wczesnej presji od HLE i zdobędzie wystarczająco zasobów do rozwoju, stanie się poważnym zagrożeniem w late-game.

Makro-gra i aspekty taktyczne

HLE budują swoją grę wokół kontroli mapy i stałej presji na przeciwnika poprzez silne boczne linie. Pozwala im to dominować na mapie i szukać korzystnych dla siebie bójek na obiektach — czy to smoki, czy Baron.

BLG natomiast preferują bardziej ostrożną strategię, która opiera się na inteligentnym wyborze walk i koncentracji na ochronie słabych stron zespołu. Starają się nie popełniać błędów we wczesnej grze i czekają na swój czas w późnej fazie, gdzie ich dyscyplina i synergia w pełni pokazują swoją siłę.

Meta i pick-bany

W tym roku meta na mistrzostwach charakteryzuje się różnorodnością bohaterów. Obecnie bardzo popularni są Rell, Jax, Gnar, Skarner, ale kluczową rolę w tym meczu odegrają pick-bany ADC. Oba zespoły polegają na swoich strzelcach, więc wybór bohaterów na tę pozycję będzie decydujący. Pytanie brzmi, kto zdoła zapewnić lepsze wsparcie swojemu strzelcowi — BLG czy HLE?

Hanwha Life mogą spróbować zbanować takich bohaterów jak Jhin czy Kai’Sa, aby pozbawić Elka jego komfortowych wyborów. Z kolei Bilibili Gaming najprawdopodobniej będą chcieli ograniczyć pulę bohaterów Vipera, na przykład poprzez bany Kai'Sa i Varus.

Prognoza

Ten mecz jest trudny do przewidzenia, ponieważ obie drużyny mają swoje mocne strony. BLG wyglądają lepiej pod względem dyscypliny i późnej gry, ale HLE mają bardziej agresywny styl, który może zmusić chiński zespół do popełniania błędów na wczesnych etapach gry.

Jeśli HLE uda się zdobyć przewagę w makro-grze na wczesnych etapach, mogą przycisnąć BLG i nie dopuścić do przejścia w late-game, gdzie Elk mógłby być w pełni siłą. Jednakże, jeśli gra potrwa do późnej fazy, chiński zespół będzie miał wszelkie szanse na zwycięstwo.

Nasz prognoza: BLG 3-2 HLE

Ten mecz obiecuje być jednym z najciekawszych w play-offach, z wieloma nieprzewidywalnymi momentami i intrygą aż do samego końca. Oba zespoły zasługują na miejsce w półfinale, ale tylko jedna z nich przejdzie dalej. Pytanie tylko, kto lepiej poradzi sobie z presją na scenie Worlds 2024.

Nie przegapcie tego epickiego pojedynku!