
Od czasu, gdy Slay the Spire odkryło tajniki budowania talii roguelike, gatunek ten rozprzestrzenił się po krajobrazie gier niczym błyszcząca plaga, pożerając pokera, platformówki, a nawet symulatory stolarki. Mimo tej saturacji, gatunek nadal przekonująco zachęca do jeszcze jednej rozgrywki.
Gdyby Monster Train 2 było ostatnim roguelike deckbuilderem, w jaki kiedykolwiek zagrałeś, mógłbyś poczuć się z tym dziwnie pogodnie. Nie dlatego, że na nowo definiuje gatunek, ale dlatego, że z pewnością udoskonala i rozwija formułę swojego poprzednika.

Czym jest Monster Train 2?
Monster Train 2 to prawdziwa kontynuacja. Nie porzuca założeń oryginalnej gry, lecz buduje na nich, wprowadzając inteligentne dodatki, czystsze systemy i odrobinę więcej narracyjnego polotu. Ponownie bronisz piekielnego pociągu przewożącego święty płomień, walcząc z falami wrogów na wielopoziomowym pociągu.
Podczas gdy pierwsza gra skupiała się na odpieraniu aniołów, aby odzyskać piekło, tym razem anioły i diabły połączyły siły. Teraz odpierasz boskich Tytanów, którzy przejęli niebo. Rezultat? Nowy zestaw zagrożeń, ale ta sama wciągająca pętla walk, ulepszeń i podejmowania decyzji w trudnych sytuacjach.

Rozgrywka
To, co wyróżnia Monster Train spośród innych deckbuilderów, i nadal czyni to w tej kontynuacji, to jego system walki na trzech torach, gdzie każdy poziom pociągu działa jak mini pole bitwy w stylu tower defense. Wrogowie pojawiają się na dolnym piętrze i przemieszczają się w górę, angażując się w jedną rundę automatycznej walki na każdym poziomie. Twój cel? Powstrzymać ich, zanim dotrą do twojego płomienia na najwyższym piętrze.
Rozmieszczasz karty jednostek na każdym piętrze i rzucasz zaklęcia pomiędzy nimi, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Efekt to nieustanna żonglerka: zablokować pierwsze piętro? Wzmocnić drugie? Oszczędzić punkty, aby zadać niszczycielskie zaklęcie na bossa w następnej turze? Każda fala wrogów rzuca ci wyzwanie: atakujący z dystansu, roje zarodników czy szybko poruszający się bossowie, którzy przemykają między piętrami. Zasada jednej rundy na piętro utrzymuje cię w uczciwości: żadna pojedyncza taktyka czy wąskie gardło nie przyniesie zwycięstwa. Musisz się dostosować, innowować i, co najważniejsze, łamać grę w piękny sposób.


Nowe mechaniki i dodatki
Choć Monster Train 2 trzyma się swoich korzeni, kontynuacja wprowadza szereg nowych mechanik, które wzbogacają formułę bez jej nadmiernego komplikowania. Niektóre z najlepszych to:
- Karty Pomieszczeń – Modyfikują piętra pociągu specjalnymi właściwościami. Stwórz arenę, która daje dodatkowe punkty, planetarium wzmacniające magię, a nawet płonące pomieszczenie, które zadaje obrażenia każdej jednostce w każdej turze (jeśli się odważysz).
- Nowe Płomienie – Wybierz spośród różnych płomieni na początku każdej rozgrywki, z których każdy oferuje unikalne bonusy i warunki startowe.
- Karty Wyposażenia – Dołącz do sojuszników lub wrogów, aby wywołać efekty statusowe, wyzwalać obrażenia przy ruchu lub synergizować z poziomami zdrowia.
- Zdolności Kart – Wiele kart ma teraz aktywne lub pasywne zdolności, takie jak kopiowanie ostatniego zaklęcia lub wykonywanie darmowego ataku przy przywołaniu.
Warstwy taktycznej głębi są ogromne, ale rzadko przytłaczające. Wszystko pasuje do siebie z czystym UX, spójnym designem i poczuciem zabawnego eksperymentowania.

System Frakcji
W Monster Train 2 jest pięć klanów, a każda rozgrywka wymaga wyboru głównego i drugorzędnego, co określa twojego początkowego Czempiona i pulę kart. Każdy klan wnosi zupełnie inny styl gry i smak. Radość polega na łączeniu tych klanów w złożone maszyny synergii. Stosuj mnożniki zaklęć, zwiększaj poziomy Przewodnika, przywołuj zaklęcia jedno po drugim, cokolwiek robisz, gra zachęca cię do przesady.

Piękna, złamana gra
Najbardziej satysfakcjonujące momenty w Monster Train 2 pojawiają się, gdy odkrywasz kombinację tak złamaną, że czujesz, jakby gra wyzywała cię do jej naprawienia. Zamień kruchą wiedźmę jak Ekka w księżycową maszynę nuklearną. Rzucaj zaklęcia, które niszczą całe piętra wrogów w jednej turze. Przekształć obrażenia przy ruchu i osłabienia w warunek zwycięstwa.
Ale w przeciwieństwie do niektórych roguelike'ów, gdzie czujesz się oszukany przez RNG, tutaj czujesz się jak genialny alchemik. Systemy zazębiają się wystarczająco, aby pozwolić sprytnym graczom na ich kreatywne łamanie.


Wizualizacja i projekt
Nie wszystko błyszczy. Choć gra jest czytelna, projekt wizualny może wydawać się nijaki. Interfejs użytkownika jest czysty, ale schematy kolorów są płaskie, a wielu postaciom, zwłaszcza wrogom, brakuje stylu i wyglądają, jakby zostały wyciągnięte z cyfrowego stosu kart. Brakuje jej stylu lub śmiałości czegoś takiego jak Balatro czy Inscryption.
Pisanie jest przeważnie lekkie i humorystyczne. Istnieje "miasto lobby", gdzie smoki narzekają na swoich współmałżonków, a wątki fabularne w stylu sitcomów się rozwijają. Jest to bardziej urocze niż znaczące, i na szczęście, nigdy nie jest nachalne.

Powtarzalność i zawartość końcowa
Jak każda świetna gra roguelike, Monster Train 2 oferuje nieskończoną powtarzalność. Pokonaj kampanię? Spróbuj wyzwań w stylu łamigłówek z unikalnymi modyfikatorami. Nadal nie wystarczy? Wejdź do Trybu Nieskończoności, gdzie synergia twojej talii jest testowana w nieskończonym wyzwaniu.
Każda rozgrywka odblokowuje nowe karty, czempionów i relikty, paliwo dla twojej następnej idealnej kombinacji. To rodzaj progresji, który wciąga do twojego umysłu i szepcze: jeszcze jedna.

W najlepszym wydaniu, Monster Train 2 to matematyczna łamigłówka z emocjonalnym łukiem. Zaczynasz z słabymi kartami i niemożliwymi szansami. Kończysz jako szalony czarnoksiężnik rzucający zaklęcia o sile 300 obrażeń i obserwujący, jak wrogowie rozpuszczają się w blasku. Każda rozgrywka to historia walki, synergii i satysfakcji.
W najgorszym przypadku to błyszczący symulator arkusza kalkulacyjnego z pętlą hazardzisty. Ale jeśli już tu jesteś, czytając to, prawdopodobnie cię to interesuje. W takim przypadku Monster Train 2 może być twoją nową ulubioną obsesją lub ostateczną ucieczką przed usunięciem gatunku z dysku twardego.
Brak komentarzy! Bądź pierwszym, który zareaguje