Dziennikarz Richard Lewis rzucił światło na sytuację finansową duńskiej organizacji Astralis, opierając się na ich najnowszych raportach. Według niego, klub poniósł stratę w wysokości 4,75 miliona dolarów za rok 2024. Organizacja już rozpoczęła proces poszukiwania inwestorów, rozważając sprzedaż akcji lub aktywów. Możliwe, że pod realizację trafi nawet skład CS2 lub poszczególni gracze. Ta wiadomość rodzi pytania o przyszłość jednej z najbardziej znanych drużyn w historii e-sportu.

Nagromadzenie problemów

W raporcie zaznaczono, że rok 2024 był trudny dla Astralis. Organizacja napotkała poważne trudności, spowodowane niepowodzeniami sportowymi, co negatywnie wpłynęło na działalność komercyjną.

Rok 2024 był trudnym rokiem. Ze względu na słabe wyniki sportowe i związany z tym negatywny wpływ na działalność komercyjną kontynuowaliśmy konsolidację naszego biznesu, zamykając wszystkie niezwiązane ze sportem kierunki działalności pod koniec 2024 roku. Negatywne wyniki doprowadziły do strat netto przed opodatkowaniem i amortyzacją w wysokości 4,75 miliona dolarów za rok.

Dokument finansowy Astralis

Decyzja Valve o rezygnacji z lig franczyzowych dla CS2 poważnie uderzyła w dochody klubów, w tym Astralis. Wcześniej znacząca część zarobków pochodziła z udziału w projektach partnerskich ESL i BLAST. Dodatkowy cios zadało opóźnienie płatności za sprzedany slot w LEC. Chociaż sprzedaż przyniosła 18 milionów dolarów, środki te wpłyną do organizacji dopiero pod koniec 2025 i 2026 roku.

Obecna sytuacja i możliwe scenariusze

W raporcie Astralis mówi się, że firma koncentruje się na trzech strategiach przyciągnięcia kapitału:

• Sprzedaż całości lub części akcji.
• Fuzja z inną firmą.
• Realizacja aktywów, w tym składów lub poszczególnych graczy.

Jeśli firma nie będzie w stanie pozyskać nowego kapitału poprzez fuzję z inną firmą, emisję nowych akcji lub całkowitą bądź częściową sprzedaż działalności firmy, mogą pojawić się poważne wątpliwości co do zdolności firmy do kontynuowania działalności.

Dokument finansowy Astralis

Kierownictwo firmy nie wyklucza sprzedaży składu CS2 podczas letniej przerwy, która nastąpi po BLAST.tv Austin Major. Tymczasowym dyrektorem generalnym ponownie został Nicolai Nyholm, znany ze swoich kontaktów w środowisku biznesowym.

Przyszłość Astralis pozostaje niepewna. Te trudności finansowe mogą stać się punktem zwrotnym nie tylko dla samej organizacji, ale i dla całego e-sportu. Pytanie, czy legendarna drużyna zdoła utrzymać swoje miejsce na szczycie branży, pozostanie aktualne w najbliższych miesiącach. Wynik tej historii pokaże, czy branża potrafi dostosować się do nowych realiów.